Kansai Yamamoto
Zając z Inaby
Osiemdziesięciu jeden braci było Książętami pewnego kraju. Każdy z nich chciał poślubić tę samą Księżniczkę Yakami z Inaby. Aby rozwiązać spór postanowili, że razem wybiorą się do Inaby, i każdy z osobna spróbuje przekonać Księżniczkę by poślubiła właśnie jego.
Choć osiemdziesięciu z tych braci było zazdrosnych o siebie nawzajem, wspólnie nienawidzili osiemdziesiątego pierwszego, który był dobry i miły. Kiedy wyruszyli w drogę, starsi bracia kazali biednemu osiemdziesiątemu pierwszemu wlec się z tyłu i nieść bagaże, jakby był służącym a nie Księciem, jak oni.
Po pewnym czasie przybyli do Przylądka Keta gdzie zobaczyli zająca, który miał zdarte futro. Leżał bardzo chory i zbolały. Osiemdziesiąt Książąt powiedziało do zająca - Oto, co powinieneś zrobić: wykąp się w morzu, a potem połóż się na stoku góry i pozwól, by wiatr cię przewiał. To sprawi, że twoje futro wkrótce odrośnie, obiecujemy ci.
Biedny zając uwierzył, jednak gdy tylko słona woda wyparowała, cała jego skóra popękała na słońcu i wietrze, co sprawiło mu olbrzymi ból. Wtedy nadszedł będący daleko w tyle osiemdziesiąty pierwszy brat. - Czemu tak leżysz i płaczesz? - spytał. - O mój losie! - zapłakał zając. - Byłem na wyspie Oki i chciałem przejść na ten ląd. Nie wiedziałem jak to zrobić, ale w końcu obmyśliłem plan. Powiedziałem morskim krokodylom: ‘Policzmy ile jest w morzu krokodyli, a ile zajęcy na lądzie. Zacznijmy od krokodyli. Niech każdy z was położy się jeden za drugim poczynając od tej wyspy aż do Przylądka Keta, a ja idąc po was policzę ilu was jest. Gdy to zrobię przeliczymy zające, i dowiemy się, których jest więcej'. Krokodyle ułożyły się jak chciałem, jednak ja będąc już prawie po drugiej stronie zaśmiałem się i powiedziałem ‘Wy głupie krokodyle, nie obchodzi mnie ilu was jest, ja tylko chciałem po was przejść na drugi brzeg'.’Och! Czemuż rozpuściłem jęzor zanim nie stanąłem bezpiecznie na suchym lądzie? Ostatni krokodyl, ten, który leżał na samym końcu, ugryzł mnie i zerwał ze mnie całe futro. - I dobrze ci się odpłacił za twoje cwaniactwo. - powiedział osiemdziesiąty pierwszy brat. - Ale kontynuuj opowieść. - Gdy leżałem i płakałem - ciągnął zając - nadeszło osiemdziesięciu Książąt, którzy powiedzieli bym wykąpał się w słonej wodzie i położył na wietrze. Zrobiłem to, i teraz jest gorzej niż wcześniej. Całe ciało boli i cierpi. - Wtedy osiemdziesiąty pierwszy brat powiedział zającowi - Idź szybko do rzeki, umyj się dokładnie słodką wodą, a potem wytarzaj się w pyłku z rosnącej na brzegu turzycy. Gdy to zrobisz skóra się wyleczy, a futro odrośnie.
Tak też zając zrobił i tym razem całkowicie wyzdrowiał. Potem powiedział do dobrego brata - Co do tych osiemdziesięciu Książąt, twych braci, to nie powinni dostać ręki Księżniczki Inaby. A ty, choć niesiesz pakunki, to Wasza Wysokość, powinieneś dostać zarówno rękę Księżniczki jak i kraj we władanie. - Jak się później okazało, Księżniczka nie chciała mieć nic wspólnego z osiemdziesięcioma braćmi, a wybrała tego osiemdziesiątego pierwszego, który był dobry. Potem został on Królem i w szczęściu przeżył resztę swego życia.
na podstawie: Legendy z różnych stron Świata
Wybaczcie mi proszę ten przydługi wstęp, ale przytoczenie opowieści o zającu z Inaby wydaje mi się absolutnie konieczne w kontekście tego, o czym chcę dzisiaj pisać. Chodzi nie tylko o klimat i przekaz japońskiej mitologii, ale też o bezpośredni związek z Bowiem zakochanym w oriencie. Powyższa legenda była inspiracją dla Kansai Yamamoto, który ubrał Ziggy'ego Stardusta.
Kansai Yamamoto (proszę nie mylić z Yohji Yamamoto) w świecie mody zadebiutował kolekcją "Kansai in London" w 1971 roku. Była ona nie tylko pierwszą dla projektanta, ale też pierwszą w historii zaprezentowaną w Londynie przez Japończyka. W tym czasie David Bowie wydał już m. in. The Man Who Sold the World oraz Hunky Dory i lada chwila miał powołać do życia kosmitę, który rozsławi jego imię na całym świecie. Kiedy po pierwszych sukcesach opracowywał wizerunek Ziggy'ego do kolejnych występów, zwrócił się w stronę kultury orientu, która inspirowała go od czasów znajomości z Lindsay'em Kempem. Jest on brytyjskim tancerzem i aktorem. Ukończył Bradford Art College, gdzie uczył się sztuki pantomimy od samego Marcela Marceau. Kemp zapoznał Bowiego z teatrem Kabuki. Późniejsza trasa The Ziggy Stardust Tour, promująca płyty The Rise and Fall of Ziggy Starust... oraz Aladdin Sane, była pod dużym wpływem japońskiej sztuki teatru. Bowie nie tylko ruszał się jak aktorzy Kabuki, ale też wyglądał jak oni. Wyrazisty, kontrastowy make up, podkreślający androgeniczną urodę oraz odważne kreacje, czerpią z tradycji Kabuki. Niektóre kostiumy Ziggy'ego używano wcześniej w przedstawieniach. Pozostałe zaprojektował Yamamoto.
Woodland Creatures |
Projekty Kansai Yamamoto, które razem wybraliśmy do trasy promującej "Ziggy'ego Stardusta" i "Aladdin Sane" znacząco przyczyniły się do odejścia od lat 60. i stworzenia nowej wrażliwości postmodernistycznych lat 70. Odważne pomysły Kansai przeniosły japoński design ubrań do czołówki światowej mody - stwierdził niedawno Bowie (źródło) przy okazji otwarcia wystawy w tokijskim muzeum, poświęconej projektantowi.
Tokyo Pop |
* Na marginesie: Yamamoto był pierwszym projektantem, który zastosował asymetryczne cięcia - sukienki z jednym rękawem zawdzięczamy właśnie jemu ;)
Asymetryczny kombinezon z dzianiny |
Bowie-damaged
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz